Jak działają rodzinne domy dziecka w naszym powiecie, z jakimi problemami borykają się osoby, które je prowadzą, co znajduje się na liście potrzeb dzieci, które w nich dorastają?

Między innymi na te tematy rozmawiali wczoraj członkowie Komisji Ochrony Zdrowia i Opieki Społecznej Rady Powiatu Zgierskiego, którzy swoje posiedzenie przenieśli do tego typu placówki opiekuńczej działającej w Zgierzu. Na zlecenie powiatowego samorządu dom prowadzi Fundacja Happy Kids.

- W naszym domu przebywa obecnie 8 dzieci, mają od 2,5 roku do 22 lat – mówi Katarzyna Blar, dyrektor placówki, która przez swoich podopiecznych nazywana jest „ciocią”. – Dzieciaki trafiają do nas z rodzin przemocowych, z problemami alkoholowymi i tu na miejscu musimy sobie radzić z bagażem doświadczeń tych młodych ludzi. Młodszym potrzebna bywa pomoc terapeuty, starszym, tym dorosłym, mieszkania socjalne, ponieważ u nas mogą przebywać tylko do 25 roku życia.

Na pożegnanie członkowie komisji wręczyli dzieciakom prezenty i życzyli im wesołych świąt.