Głowieńscy policjanci zatrzymali 40-latka, podejrzanego o włamanie się do niezamieszkałego domu. Mężczyzna wpadł w ręce mundurowych, gdy wychodzi przez okno z torbą wypełnioną łupami. Zatrzymany usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem oraz usiłowania włamania do innego domu, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

17 lutego 2021 roku kilka minut po godzinie 21 głowieńscy policjanci dostali zgłoszenie o podejrzanych światłach widzianych wewnątrz jednego z okolicznych domów. Według relacji zgłaszającego przez okna niezamieszkanego domu widoczne są smugi światła przypominające latarkę. Mundurowi natychmiast ruszyli na miejsce, gdzie zaobserwowali jakąś postać z latarką wewnątrz budynku. Policjanci otoczyli cały budynek i już po chwili zauważyli znanego im 40-latka, który wychodził przez okno z torbą wypełnioną łupem. Mężczyzna był zaskoczony obecnością funkcjonariuszy i bez stawiania oporu oddał się w ich ręce. Jak się okazało wśród skradzionych rzeczy znajdowały się telefony komórkowe, drobne elementy wyposażenia gospodarstwa domowego, zegarki, monety, odzież, artykuły spożywcze i alkohol, a także latarki. Łączna wartość skradzionych przedmiotów została oszacowana na ponad 2000 złotych. Dodatkowe straty powstały przez uszkodzenie drzwi wejściowe, które sprawca wyłamał, aby wejść do środka. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w celi zgierskiego aresztu. Jak ustalili śledczy 40-latek w przeszłości był notowany za konflikty w prawem. Zatrzymany usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem, a także usiłowania kradzieży z włamaniem do innego domu. Jednak w tym przypadku zadziałał alarm, który wystraszył podejrzanego. Za takie przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.