Policjant z Zgierza ugasił pożar w cukierni będąc z synem

Podczas niedzielnej wycieczki po lody funkcjonariusz z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu zauważył płomienie i samodzielnie przystąpił do gaszenia, zanim przyjechała straż pożarna.
- Brawurowa reakcja w Zgierzu
- Co wydarzyło się w zgierskiej cukierni i co dalej
Brawurowa reakcja w Zgierzu
9 września kryminalny z zgierskiej komendy zabrał syna do jednej z cukierni w mieście. Chwila spokoju zamieniła się w alarm, gdy mężczyzna dostrzegł dym i płomienie wydobywające się z wnętrza lokalu. Natychmiast powiadomił dyżurnego, prosząc o zadysponowanie straży pożarnej, a potem przełączył się na działania ratunkowe.
Funkcjonariusz oddał syna pod opiekę pracownicy cukierni i sprawdził, czy w lokalu nie ma osób potrzebujących pomocy. Gdy upewnił się, że nikogo nie ma, zaczął gasić ogień. Do pomocy przynoszono mu gaśnice, które przekazywali świadkowie zdarzenia, a policjant kontynuował akcję aż do przybycia jednostki Straży Pożarnej.
Co wydarzyło się w zgierskiej cukierni i co dalej
Według informacji Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu interwencja zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia i ograniczyła ryzyko dla zdrowia klientów i personelu. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariusza nie doszło do poważniejszych skutków pożaru.
Służby po przybyciu na miejsce przejęły akcję, oceniły sytuację i zabezpieczyły obiekt. To zdarzenie przypomina, że czujność i umiejętność działania w sytuacji zagrożenia mogą uratować ludziom zdrowie lub życie - także poza służbą. Gratulacje i podziękowania za postawę skierowano do policjanta ze Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
na podstawie: Policja Zgierz.
Autor: krystian